Ryte Błota czyli wesele na plaży

Ryte Błota

Jak już się domyślasz, będzie o drinkach w upalny wieczór podczas uroczystości weselnej. I masz rację! tyle orzeźwienia co zostało wysterowane w tego dnia w Ryte Błota była ogromna.

Jakie drinki są dobre na lato?

O drinka można sporo mówić, pisać i starać się do nich przekonywać na wiele sposobów. Jednak każdy z nas z pewnością zgodzi się z faktem, że w upalne dni pijemy sporo płynów i tu drinki witają nas z otwartymi ramionami. Podział drinków na % i te bezalkoholowe jeszcze opiszę.

Więc jakie te drinki pić w lato?

Orzeźwiające z dużą ilością wody. Czyli lekkie owocowe lub ziołowe połączenia smakowe. Z zachowanym balansem słodyczy i kwasowości. Oczywiście w Rytych Błotach królowało Mojito z różnymi jej wariacjami.

Domowej produkcji ??

Aby Was zaskakiwać smakami, staramy się tworzyć własne smaki w szklankach. Pomijam już kwestię uczestnictwa w konkursach barmańskich.

Smaki jakie dodatkowo serwujemy na eventach to głównie syropy i kordiały produkowane z owoców i ziół na które aktualnie jest sezon. W maju są to odrosty sosny jak i ich pędy.

Czerwiec zaczynają się owoce truskawki, maliny, szałwia czy lawenda. idąc tym tropem można wymieniać i wymieniać. często są to dzikie zioła ale i uprawiane w naszym małym ogródku. (na naszych relacjach pokazujemy czasem).

Ryte Błota to wymagające miejsce

Na początku było spokojnie, jakby Goście sprawdzali czy barman jest fajny. ale jak się zaczęły potem zamówienia, to przez 4-5h zza baru nie można było wyjść.

Ile drinków serwowałem w Rytych Błotach ?

Samego mojito sądzę, że przygotowałem ok 200-250 szt. Nie jest to mała ilość jak na wesele gdzie było ok 90 osób. Bardzo dużo serwowałem również innych drinków. Szczególnie z użyciem naszych domowych syropów. Ryte Błota to miejsce gdzie aż się prosi o coś orzeźwiającego.

Ryte Błota a widoki

Jest tu taras, dwupoziomowy gdzie Gość może usiąść i patrzeć na jeziorko. Aż się prosi ten taras zamówienie czegoś do picia. Wielkim szczęściem była pogoda w nocy, sporo chłodniej niż w ciągu dnia, i jasne niebo bez opadów. Żeby nie ta głośna muzyka na parkiecie to chill gwarantowany.

Obsługa Ryte Błota

Kobietki opiekowały się Gośćmi na sali. Jak na to, że szkło polerowały, serwowały jedzonko i były szybko jak rozbiłem (przypadkiem oczywiście) szkło ze świeczką przy stole Młodych.

Miłe, pomocne i jestem zadowolony ze współpracy. Szczególnie pozdrawiam Kasię, Panią która nie wiedziałem kiedy pojawiła się z mopem w ręku i kazała mi się wynosić na chwile za baru bo przecież zmyć trzeba 😀

Jedzenie Ryte Błota

Standardowo zacznę od rosołku. Był pyszny, to i druga porcja została potraktowana jako kompot do drugiego dania. Drugie danie serwowane na półmiskach i było najpierw białe mięso i ziemniaki a po chwili Pani doniosła nam czerwone mięsa i frytki. Więcej o jedzeniu nie jestem w stanie napisać, bo nie było mnie przy stole. na koniec zjadłem flaczki i one mi uratowały sytuację, w sensie przed wyjazdem z sali. Miałem siłę by zbierać bar z sali.

Podsumowanie Ryte Błota

Chcesz czy nie, to miejsce bardzo ciekawe. Klimat wśród obsługi bardzo mi się podobał. Można pożartować, ale robota ma być zrobiona. Jedyną zmorą dla mnie były schody, po których musiałem nosić wszystkie graty, a nie ukrywajmy, troszkę tego było.

Zdjęcia z instagrama Hotelu Ryte Błota

Sprawdź nasze Piwo

Zasady Używania Fajerwerków na Weselu – Bezpieczeństwo

Fajerwerki na weselu

Zasady Używania Fajerwerków na Weselu – Bezpieczeństwo

Planowanie i Używanie Fajerwerków na Weselu: Jak Zapewnić Bezpieczeństwo Podczas Pięknych Efektów

Organizacja ślubu to wyjątkowy moment w życiu każdej pary. Jednym z najpopularniejszych sposobów na uczczenie tego wydarzenia jest używanie fajerwerków podczas ceremonii. Jednakże, aby zapewnić zarówno piękne efekty wizualne, jak i bezpieczeństwo wszystkich obecnych, istnieje kilka kluczowych zasad, które należy przestrzegać. W tym artykule omówimy, jakie są te zasady i jak można cieszyć się pirotechnicznymi efektami w sposób odpowiedzialny.

1. Wybór Odpowiednich Fajerwerków

1.1. Rozpoznanie Lokalnych Przepisów Prawnych

Przed zakupem fajerwerków na wesele, warto zasięgnąć informacji na temat lokalnych przepisów dotyczących używania i sprzedaży pirotechniki. Każde miejsce może mieć różne regulacje, które trzeba respektować. W Polsce jednak nie spotkałem się z problematycznym zakupem Fajerwerków. Lecz to nie wyjście zakupić samemu, to bardzo niebezpieczne jak nie umiesz się nimi obsługiwać.

1.2. Konsultacja z Profesjonalistą

Warto skonsultować się z doświadczonym pirotechnikiem, który pomoże dobrać odpowiednie fajerwerki do charakteru ceremonii i lokalizacji. Ich wiedza pozwoli uniknąć niebezpiecznych wyborów. I nie chodzi o to jak podpalić lont, a raczej co się stanie jak będzie wiał wiatr, jak daleko są drzewa, ile metrów powinniśmy stać od miejsca odpalenia itp…

2. Wybór Odpowiedniej Lokalizacji

2.1. Otwarta Przestrzeń

Najlepszym miejscem na używanie fajerwerków jest otwarta przestrzeń, z dala od budynków, drzew i innych potencjalnie niebezpiecznych elementów. Nie za bardzo miłe doświadczenie mieliśmy na jednym z wesel. Obsługa sali (kelnerzy) zostali oddelegowani do odpalenia tej atrakcji, podejrzewam, że też ustawiali cały arsenał na pomoście zaraz przy sali pokrytej strzechą. Tak, dobrze się domyślasz, wiatr wiał dość silnie, w sensie za silnie jak na fajerwerki. Akurat w stronę sali. Jedna z petard uderzyła w dach – słomiany dach- i zaczęło się palić to miejsce. Na szczenie dla wszystkich dach był mokry od deszczu i szybko zareagowali ludzie i zagasili płonące miejsce. Jak by było sucho i słonecznie w ciągu dnia to …

2.2. Unikanie Zagrożonych Obszarów

Należy unikać używania fajerwerków w rejonach, gdzie istnieje ryzyko pożarów lub inne zagrożenia. Bezpieczeństwo gości i otoczenia jest priorytetem.

3. Przygotowanie Przed Użyciem

3.1. Czytanie Instrukcji

Przed użyciem każdego fajerwerku, dokładnie przeczytaj instrukcję obsługi. To pomoże uniknąć błędów i zminimalizować ryzyko wypadków.

3.2. Przygotowanie Zapasów

Zawsze miej pod ręką odpowiednie wyposażenie, takie jak gaśnice i wiadro wody, aby szybko zareagować w przypadku ewentualnego pożaru.

4. Bezpieczne Używanie Fajerwerków

4.1. Oddalenie Od Ludzi

Podczas używania fajerwerków, utrzymuj bezpieczną odległość od innych osób. Unikaj strzelania w kierunku tłumu.

4.2. Stabilna Powierzchnia

Umieszczając fajerwerki na stabilnej, płaskiej powierzchni, zmniejszasz ryzyko ich przewrócenia się podczas odpalania.

5. Monitorowanie Pogody

5.1. Unikanie Wietrznych Dni

Podczas wietrznej pogody istnieje większe ryzyko, że fajerwerki mogą być nieprzewidywalne i trudne do kontrolowania. W takich warunkach lepiej odłożyć ich używanie.

5.2. Ryzyko Deszczu

Fajerwerki i deszcz się nie mixują. Mokre lonty mogą skutkować nieoczekiwanym odpaleniem lub całkowitym niepowodzeniem fajerwerków.

6. Po Użyciu – Sprzątanie

6.1. Odpady Pirotechniczne

Upewnij się, że zbierasz wszelkie pozostałości po fajerwerkach, takie jak puste obudowy i niewybuchy. To pozwoli utrzymać miejsce w czystości i bezpieczeństwie.

6.2. Przechowywanie Resztek

Pozostałości po fajerwerkach powinny być przechowywane w suchym i bezpiecznym miejscu, z dala od źródeł ciepła.

Podsumowanie

Używanie fajerwerków na weselu może dodać magii i wyjątkowości do ceremonii, jednak bezpieczeństwo powinno być zawsze priorytetem. Przestrzeganie powyższych zasad pomoże zapewnić zarówno wspaniałe efekty wizualne, jak i ochronę uczestników i otoczenia.

A najlepiej to zamów profesjonalną firmę, która zrealizuje dla Ciebie ten pokaz. PEłne bezpieczeństwo i spokojna głowa.

FAQs

  1. Czy mogę używać fajerwerków w każdym miejscu? Nie, warto zasięgnąć informacji na temat lokalnych przepisów dotyczących używania fajerwerków.
  2. Czy potrzebuję zgody na używanie fajerwerków? W niektórych przypadkach może być wymagana zgoda lub pozwolenie na używanie fajerwerków. Sprawdź lokalne przepisy.
  3. Czy mogę używać fajerwerków w pomieszczeniach? Używanie fajerwerków w pomieszczeniach jest niebezpieczne i niezalecane.
  4. Czy fajerwerki można używać podczas deszczu? Nie, deszcz może wpłynąć negatywnie na działanie fajerwerków i stanowi zagrożenie.
  5. **Czy muszę być specjalistą, aby używać fajerwerków?

Pastelowe Pola

SETNA IMPREZA w Pastelowe Pola dlatego jechaliśmy przez las, przez rzekę że w skodzie woda rzeczna szybę ochlapała. Spory kawałek autostradą, a tak piękne miejsce było praktycznie na wsi.

Właściciele w Pastelowe Pola

Niby zacząć powinienem od jedzenia, wystroju czy od Idalii. Opowieść zaczynamy od Właścicieli.

Wjeżdzając na posesję, spodziewałem się lekko snobistycznych osób zarządzających tym obiektem. ku memu zaskoczeniu okazało się inaczej. Aneta i Tomek mam wrażenie, że mają świadomość, że gramy w tę samą grę. Sala, kelnerzy, barmani, Pan techniczny czy Dj i floryści każdy ma w planie przygotowanie idealnej imprezy dla Pary Młodej. To ich najważniejszy dzień w życiu przecież! Super, że w „Pastelowych Polach” i Szefostwo i obsługa zdają sobie z tego sprawę.

„Tylko zmyjcie po sobie podłogę, bo jak wyjeżdżają barmani, to przykleić się można.” Usługa barmana na weselach w Pastelowych Polach nie jest czymś nowym, w ręcz przeciwnie. Często się zdarzają drink bary, lecz my byliśmy pierwszy raz. Dziwi mnie jak można zostawić po sobie nieporządek, przecież to część naszej pracy. Ale do sedna, Szefostwo bardzo zwracało uwagę, na czystość, oraz komunikację z załogą. Co jest ważnym elementem, by cała impreza przebiegała prawidłowo.

Jak wygląda ?

Aneta i Tomek mają stronę >Tu< więc warto zobaczyć. Zdjęcia nie oddają tego miejsca w taki sposób jak na żywo. Jedz tam i zobacz.

Jak my się znaleźliśmy w Pastelowych Polach?

Prosta historia, Idalia jest wedding plannerem (>Tu< masz jej stronę), jak jest wymagający klient wie gdzie dzwonić – do nas !

Były wytyczne, określenie karty menu drinków, maile i rozmowy na massenger. Dobre proste i skuteczne planowanie. Szczerze mówiąc nie mam w głowie nic nieprzewidywalnego w realizacjach z Idalią. Dobrze to świadczy o planie i wykonaniu, wiem po co jadę, kiedy mam się stawić i inne takie takie. Poza tym jest jedna rzecz o której trzeba powiedzieć oficjalnie. Jak Ta Pani wie, że dajesz sobie radę, i co by się nie działo bez niej ogarniesz do do końca pierwszego serwisu (jedzonka na weselu) nie odzywa się do Ciebie. Mam to za każdym razem z nią.

O! to opowiem Wam jak to było teraz oraz jak się dzieje podobnie praktycznie za każdym razem, ale w skrócie.

15.00 wjeżdżamy na plac, szukamy z Olą baru i Idalii. Jak się domyślasz bar znaleźliśmy szybciej. Odrazu obsługę i zamieniliśmy kilka zdań o weselu by nie przedłużać i zacząć działać.

15.30 mamy przetransportowane rzeczy na bar i sukcesywnie się ustawiamy i układamy sprzęt, asortyment itp. Idalia w tym czasie przeszła przed barem chyba 3 albo 4 razy machnęła cześć i odrazu „Karol nie mam teraz czasu”.

15.50 zaraz przed ceremonią, częstotliwość przebiegów Idalii nie zwalnia tak samo jak jej słowa w naszym kierunku. W sensie nic nowego.

17.00 Pojawia się przy barze. „Karol jak masz już ustawione to zapraszam do sali obok gdzie siedzą wszyscy usługodawcy.”

18.00 Idalia przemawia ludzkim głosem. „Karol ja was oboje przepraszam, musiałam tyle jeszcze zrobić a Ty pewnie jak zawsze chciałeś jakąś głupotę”. Zrobiła oczy jak kot z filmu Szrek i co tu zrobić… Jak coś potem była już normalna, może musiała coś zjeść ? Kto wie, ale ewidentnie z pustym żołądkiem Idalia jest o 60% mniej miła.

Jedzenie

Skoro jestem częścią tego pięknego świata gastronomicznego to też zwracam uwagę na jedzenie i obsługę. Jedzonko – pyszne!!!

Nawet Ola się najadła a jest wegetarianką. Bufet wege, różne zimne przekąski jakie raczej można spotkać na kameralnych jubileuszach. Mi mega smakowało. Oklaski dla Szefa kuchni i poziom jedzenia jaki serwuje tak sporym ilościom Gości. Nie jest to łatwe. Słodki stół od Justyny z Olsztyna (Justyna zawsze co nas widzi to pyta „Karol co masz dziś nowego?”. Mega szanuję takie podejście, bo my ludzie w usługach powinniśmy mieć głowę otwartą.

Obsługa

Bardzo fajna załoga, nie z każdą kelnerką gadaliśmy bo każda miała swój rewir. Uczynność na super poziomie, porozmawialiśmy, pośmialiśmy się i staraliśmy się sobie pomagać. Zero zgrzytów. Sądzę, że to może być delikatna zasługa Szefostwa.

Majątek Howieny – Stodoła Howieńska

Wesele w Stodole Howieńskiej

Jak w BMW przez 2,5h wymieniać przebitą oponę słów kilka… Zawitaliśmy do Białegostoku i Ducha puszczy się poznało.

A więc może od początku. Wspólnie z Anią i Agą z @weselnewrzosowisko uczestniczyliśmy w evencie o sporych rozmiarach 200 osób (jak na Mazury Zachodnie bo tu głównie działamy). Sam event przebiegał planowo i bez stresogennych sytuacji – poza jedną, ale o niej za chwilę. Wesele odbywało się w Białymstoku w Stodole Howieńskiej. Jest to spory kawałek z Ostródy więc niebezpieczeństw związanych z dojazdem na miejsce. A tym bardziej na czas, rodzić się mogło w nieskończoność proporcjonalnie do odległości od naszej bazy.

Nie kupuj BMW bo złapiesz „kapcia” !

Tak wiem, co ma marka samochodu do opony – nic! Ale punkt zaczepienia ciekawy. W każdym razie, Kolega Dawid (barman o sporej ambicji i rosnących umiejętnościach) ma oczywiście ową markę samochodu. Nic w tym nadzwyczajnego w sumie, bo auto super, marka premium a i wyglądem przyciąga nie jedno oko. Sęk w tym, że chwilę przed wybiciem godziny zebrania na bazie odbieram tel od Dawida z informacją. „Karol jest kaszel (podejrzewam, że to synonim czegoś niedobrego) mam kapcia a stoję pół godz drogi od Ciebie, zaraz będę coś kombinował i za 40 min będę”. Co się okazało, Dawid był 2,5h po czasie zbiórki. Teraz sobie policz, na miejsce jechaliśmy 3,5h gotowość baru miała być na 18.00 max. Zaś samo ustawienie baru z gotowością do sterowania drinków to ok 1,5 – 2h. Więc wyjazd najpóźniej powinien być ok 13.00 a wyjechaliśmy ok 14.00. Więc nie tak źle, ale psychiczny spokój został z tą dziurawą oponą niestety.

Ustawienie baru w Majątku Howieny

Zajechaliśmy o 17:30 na miejsce, całe szczęście, że bar był 2 metry od wejścia do sali i wzięliśmy ze sobą wózek. Szybki podział obowiązków w trakcie drogi, i gdy tylko otworzyliśmy drzwi auta, zaczęliśmy je rozpakowywać, co trwało około 30 minut ze względu na ustawienie półki i baru. W Majątku Howieny jest jeszcze jeden plus – wszystko jest na parterze. Dzięki temu nasza praca, mimo losowego wypadku, mogła przebiegać bez problemu.

Bar został ustawiony, pozostało około 30-40 minut przed wejściem Gości na salę, więc szybko przygotowaliśmy zapasowe dodatki do drinków i omówiliśmy zasady współpracy za barem.

Życzenia dla Pary Młodej

Jakoś wszystko składało się na happy end tego nieszczęsnego „kapcia w Betce„. Życzenia odbywały się na sali, a więc utworzyły się dwie kolejki. Do Pary Młodej nas tak samo „zaatakowano”, Zamówienia na początku niewinne, delikatne. Coś na orzeźwienie lub by trzymać w dłoni szklaneczkę dla lepszej prezencji. Sądzę, że życzenia to dość stresujący moment. Pomyśl czego wyjątkowego można życzyć MP kiedy wiesz, że jeszcze 199 osób ma ten sam problem. Istny wyścig elokwencji i kreatywności.

Jedzenie w Majątku Howieny

Zamiast klasycznego rosołu – krem z kukurydzy z oliwą i pikantnym sosem. Zamiast schabowego pieczone perliczki z owocami. Jeszcze przystawka była! na stole za to łosoś jednoporcjowo podany, śledzie, sałatki. Był to inny level tak w formie podania jak w smaku.

Bufety mnie też zaskoczyły oczywiście pozytywnie. Normalną rzeczą na Podlasiu jest stół z beczką dębową z małym kranikiem wiadomo z czym w środku. I powiem szczerze -dobre. Ale nasz region tak samo ma czym się chwalić jeśli chodzi o dobre trunki regionalne. Czym częściej jestem na Podlasiu, to za każdym razem staram się zorganizować odrobinę ducha puszczy. I co się okazuje? Że w Białymstoku i okolicach mają sporo podrabianego, a oryginał jest trudny do zdobycia. Czemu tak się dzieje, nie wnikam. Ale ważne jest jedno, że u nas też mamy czym się szczycić w sprawach dobrych %. Na tym wiejskim stole oczywiście słoniny, kiełbasy i inne mięsne rarytasy.

Co mnie zaskoczyło, to był bufet rybny. Kilka rodzai ryb, w różnych formach podane. Wędzone, marynowane, pieczone. Małe, duże i porcjowane. raczej nie często tego typu oddzielny stół można spotkać.

Obsługa w Majątku Howieny

„Obsługa zbiera i myje szkło barowe” wzieli sobie to do serca, ale bez przesady, robili swoją pracę normalnie. A przy tym świetnie się dogadywaliśmy. Mega miła ekipa, dla tego też jak tylko mieliśmy chwilę wolną, to staraliśmy się im pomagać jak tylko możemy. Robili kawał dobrej roboty, wszystko było na bierząco. Nawet sytuacja która czasem wprowadza zakłopotanie u załogi czyli jeden rodzaj szkła mieliśmy taki sam na sali i w barze. Bez problemu rozwiązaliśmy.

Przykład obsługi kelnerskiej

Ważnym elementem więc jest fakt współpracy sali weselnej z barem. Każdy barman powinien skupiać się na własnej pracy, czyli drinkach. W tym jest dobry i po to dziś przyjechał na event. Sale weselne czasem szukają pretekstu by nie współpracować z barmanami pod różnymi pretekstami. A to nie ma ludzi, „barmani na tym zarabiają więc niech sami sobie myją szkło”, a to zgodzi się właściciel sali na zbieranie i mycie szkła, ale obsługa nic nie robi. Coś czuję, że trzeba napisać o tym oddzielny artykuł, a treści i przykładów znam sporo.

Podsumowanie wizyty w Majątku Howieny

Para Młoda Marta i Mateusz – petarda!

Organizacja – pierwsza klasa brawa dla Ani i Agi @weselnewrzosowisko

Fotki (te ładniejsze, bo 3 są moje z tel) – Tu niewielu fotografów złapie dobre ujęcie jak barman robi jakieś podrzuty.

Sala Majątek Howieny Tu macie ich stronę www.

Był też Człowiek orkiestra Tu

Saksofon oraz skrzypce

„Między Deskami” restauracja

Restauracja Między Deskami

„Nie po trawniku, przecież tam są zraszacze! Ja Panu, pokażę gdzie najlepiej podjechać i nic mi nie zniszczyć”

Historia się powtarza …

Nie pierwszy raz jesteśmy w Między Deskami w Tomaszkowie, i znów bar był dostępny dla Gości na zewnątrz sali biesiadnej. Ale od początku. Tomaszkowo to mała miejscowość położona nad jeziorem Wulpińskim w gminie Stawiguda. To urokliwe miejsce ceniące sobie spokój i wypoczynek. Amatorami są osoby lubiące pływać na jeziornych akwenach swoimi lub wypożyczonymi łódkami. Gdzie dokładnie ? a już podaję Ci link >Tu<

wesele między deskami

Barman na wesele w stylu restauracji Między Deskami

Przecież to piękna okolica, obiekt tej kategorii który jest w jakby połączeniu stylu leśnego (wszędzie drewno) oraz nowoczesnego (styl stodoły – chodzi o budynki :). Idealnie nadają się by uczcić swój wyjątkowy dzień jakim jest oczywiście ślub w plenerze i wesele. Oczywiście, skoro o tym miejscu piszę, to musi być wyjątkowe, a napewno posiada swój niepowtarzalny styl, którym się mocno wyróżnia spośród innych obiektów. Ale o stylu jeszcze będę pisał. Usługa barmańska w tym miejscu to moim zdaniem coś standardowego dla tej kategorii obiektów. Wysoka jakość jedzenia, dbałość o detale personelu i … jak w cytacie na początku troska właściciela o każdy centymetr powierzchni. To bardzo miłe, kiedy wiesz, że każdy dokłada swoją uwagę by Twój dzień spełnił oczekiwania najbardziej wymagających klientów.

Dobrze, ale co to znaczy Barman na wesele w stylu Między Deskami? Już piszę. Architektoniczna perełka zbudowana z litego drewna, w naturalnym kolorze, a tuż przed nim taras położony wśród licznych drzew i na nim Ty. Siedzący i cieszący się widokiem zachodzącego słońca nad jeziorem oraz smakiem naszych drineczków.

Jedzenie na weselu

Rosołu nie było, szok i niedowierzanie !!! Ale był krem z pomidorów w bardzo wykwintny sposób serwowany. Na drugie danie był spory kawałek ryby, nie pamiętam dokładnie jaka to ryba, sielawa chyba. Za to była bardzo smaczna i prawidłowo przygotowana, soczysta i gorąca. Niestety nie opiszę Ci jak wyglądał serwis posiłków po obiedzie, bo miałem „tabakę” na barze. W wolnej chwili udało mi sie wyrwać na bufet gdzie w bemarach były różne rodzaje mięs i dodatków. Oczywiście zimny bufet tak samo był dostępny i całkiem fajne smakołyki na nim. Moje doznania kulinarne związane z bufetem skupiły się na pierogach. Tak jestem „pierogowym potworem” i te z kurkami były pyszne, nawet te ze szpinakiem dobre były (ogólnie nie lubię ze szpinakiem – ble).

Dj Między Deskami

Fotki od: SlowStories

Dj: Event Active

Bulwar Jerutki nadaje się na wesele w stodole ?

Gospoda Bulwar Jerutki

Podjechałem pod bramę, naprzeciwko kościół. Wjeżdzając na podwórko, nie sądziłem że to miejsce zachwyci mnie bardziej niż te, które już znałem. Swojskość, namiastka dawnego wiejskiego życia i klimat spokoju w powietrzu, właśnie to czułem oglądając posesję.

Miejsce: Bulwar Jerutki

Gospoda Bulwar Jeruki
Gospoda Bulwar Jerutki

Gdzie jest Bulwar Jerutki

Miejscowość Jerutki znajduje się zaraz za Szczytnem, szczerze mówiąc, droga niby prosta (Szczytno-Jerutki) ale, bez nawigacji ciężko trafić w dzisiejszych czasach. Nie wiem czy to wina lenistwa, uwielbienia wygody czy jako ludzie atakowani nowoczesnymi technologiami przyzwyczajamy się do wygody, i wyjście do lasu na grzyby bez telefonu może okazać się nieco dłuższym spacerem dążącym, do odnalezienia ścieżki do domu.

Dla ułatwienia wklejam pineskę >Tu<

Jak wygląda ?

Gospoda Bulwar Jerutki wg. mnie jest wyjątkowe, z kilku powodów. Przypomina stare gospodarstwo, jest duży dom, szopa a raczej murowana stodoła za którą zrobiona została scena z widownią. Jest na podwórku sporej wielkości wiata pod którą zasiadać mogą uczestnicy imprez. Co jest najpiękniejsze dla mnie, to ta surowość tego miejsca. Stodoła jest odnowiona i wygląda bardzo ładnie, wiata za to jest pomalowana na biało. Tak na marginesie, pod wiatą 80 osób miało sporo miejsca by biesiadować przy stołach więc nie taka mała ta wiatka. Wokół niej były stanowiska z wyrobami słodkimi i napojami, ale co wzbudzało spore zainteresowanie to bimberek, chyba 3 rodzaje go stały w słojach z zamontowanymi kranikami. Często obsługa wymieniała kieliszki na nowe.

Bulwar Jeruki
Bulwar Jerutki

Drink bar w Bulwar Jerutki

Nasz bar tego dnia był postawiony bezpośrednio pod „chmurką”, pomiędzy stodołą a ułożonym drewnem w sporą „górkę”. Na przeciwko miałem omawianą wyżej wiatę z zasiadanymi miejscami dla Gości. W takim klimacie nie mogłem użyć innego baru niż nasz „lamelkowy”, świetnie się komponował z otoczeniem. Ważne jest też jak układała się współpraca pomiędzy mną, a obsługą sali. Osobiście mam zawsze pozytywne nastawienie do obsługi, tak samo było tu. Okazało się, że dziewczyny z którymi współpracowałem tego dnia były bardzo miłe i pomocne, oczywiście nie obyło się bez kilu bezalkoholowych mojito czy lemoniad lawendowych, w końcu warto sprawdzić czy ten barman robi dobre drinki XD. Na szczęście smakowały im 🙂

Fotki „strzelał” Sebastian znajdziesz go >Tu<

Tekst: Karol